środa, 3 lipca 2013

Rozdział 13 Ja jestem twoim fanem odkąd po raz pierwszy Cię ujrzałem

Rozdział 13

Ja już byłem twoim fanem, gdy po raz pierwszy Cię ujrzałem w klubie.


*Londyn*
*6 lipiec 2012*
*perspektywa Lii*


Siedzę właśnie w czarnej taksówce, typowej dla Londynu i wracam prosto z zajęć, które nie odbyłyby się chyba normalnie, gdybym nie pokłóciła się z Ritą. Ta dziewucha jest jakaś nienormalna. Cały czas się popisuje, chwiali swoimi umiejętnościami (choć wcale nie są rewelacyjne), wymądrza. Robi wszystko to czego tak cholernie nie znoszę. Ale mniejsza z tym. Skończyłam pracę i teraz mam czas wolny, który postanowiłam spędzić uwaga na.... zakupach. Tak, ja. Antyfan zakupów, osoba nienawidząca długiej wędrówki po sklepach idzie na zakupy. Ale tylko takie małe. Postanowiłam kupić sobie coś fajnego na to spotkanie z chłopakami, na które ku mojemu zaskoczeniu zaprosił mnie mój nielubiący brat, który nie wie, że jest moim bratem. Pomieszałam, ale to prawda. 

Wysiadłam z auta, wcześniej płacąc taksówkarzowi za kurs pod ogromną galerię handlową. Teraz dopiero sobie uświadomiłam sobie co najlepszego wymyśliła. Sama zdałam się na katorgę, ale chciałam wyglądać ładnie, ponieważ:

1. Będzie tam Harry.

2. Występuje w klubie, jak zawsze z resztą.

3. Przyjdą dziewczyny chłopaków.


Weszłam do budynku galerii i zaczęłam przemierzać sklepy. Po 2 godzinach takiej wędrówki miałam zakupiony już strój na dzisiejszy wieczór. Zestaw ten składał się białej koszuli, czarnej spódniczki i jeansowej kurtki oraz beżowych botków i torebki.

Zestaw z 2013-04-02, składający się m.in. z: Kurtka H&M, Botki Topshop, Czapka Ann Christine

Znowu jechałam taksówką, która po 20 minutach zaparkowała pod moją kamienicą. Wybiegłam do środka i od razu popędziłam do Patricii. Zapukałam nerwowo do drzwi, ponieważ zostało mi zaledwie 1,5 godziny do występu, a byłam w proszku. Po chwili mi otworzyła.

-Hej. Co tam?- zapytała, jak zawsze uśmiechnięta.

-Cześć. Dziś bądź w klubie o 19, później jedziemy do chłopaków z zespołu. Ładnie się ubierz, będzie Niall, który nie może się doczekać spotkania z tobą.- wycedziłam.

-Co? - spytała z miną WTF?

-To co słyszałaś. Chcę cię widzieć o 18.30 pod kamienicą.

-Niech ci będzie.- powiedziała, a ja posłałam jej przyjacielski uśmiech i ruszyłam się przygotować.


O 18.30 razem z Cią ruszyłyśmy taksówką do klubu. Dziesięć minut przed 19 byłyśmy już w klubie. Weszłyśmy do środka i od razu rzucił mi się w oczy stolik przy którym siedział cały zespół One Direction i Rose. Podeszłyśmy do nich i się przywitałyśmy:

-Cześć!- powiedziałyśmy równocześnie no co oni odpowiedzieli chórkiem:

-Hej!

-Jednak przyszliście.- stwierdziłam. 

-Nie moglibyśmy inaczej. Musieliśmy usłyszeć jak śpiewasz.- powiedział Louis.

-Mam nadzieję, że będziesz rapować i może zagrasz na gitarze, perkusji i fortepianie.- rozmarzył się Niall.

-I co jeszcze? Może w między czasie zrobię frytki.- zaśmiałam się, a reszta ze mną.

-Fajnie by było.- dodał Niall.

-Lia leć już. Prawie 19.- pośpieszyła mnie Rose, na co skinęłam głową i ruszyłam na scenę. Widziałam kątem oka jak Cia siada obok Blondaska i uśmiechają się do siebie słodko. 

Weszłam na scenę i przywitałam się z "publicznością".

-Witajcie! Zaczynamy. Na początek Birdy- Skinny Love.- powiedziałam zasiadając do fortepianu i po chwili zaczęłam śpiewać tą balladę. Następna była piosenka Nicki Minaj- Pound The Alarm. Śpiewając to spojrzałam na chłopaków, którzy patrzyli na mnie zdziwionym wzrokiem. Co? Myśleli, że kłamię mówiąc, że umiem rapować. Później zaśpiewałam Ain't No Other Man- Christiany Aguilery.
Po skończonym występie ukłoniłam się, podziękowałam i zbiegłam ze sceny kierując się do chłopaków.

-No dziewczyno masz talent!- odezwał się Liam, co wciąż mnie dziwi, bo na początku naszej nowej znajomości nie tryskał do mnie przyjaźnią. Ale w ostatnim czasie się zmienił, albo to tylko cisza przed burzą.

-Taaak, jesteś niesamowita.- dodał Zayn.

-Nie prawda, nie przesadzajcie.

-Nie przesadzamy, to prawda.- oznajmił Harry.

-Właśnie. Jestem twoim fanem.- powiedział Niall posyłając mi uśmiech.

-No to teraz mnie rozwaliłeś.- zaśmiałam się.

-To co zbieramy się?- zapytał Louis.

-Tak!- zgodziliśmy się wszyscy, po czym cała nasza 8 wpakowała się do mini vana chłopaków i pojechaliśmy do ich domu. Całą drogę przegadaliśmy i bez przerwy się wygłupialiśmy. Jednak cały czas czułam na sobie wzrok Harrego, co mi WOGÓLE nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie. Podobnie było też z Patricią, na którą patrzył się bez przerwy Niall oraz z Rose, na której wzrok skupił przytulający ją Zayn. Z resztą nic dziwnego, w końcu są parą. Ach... tak słodko razem wyglądają. Chciałabym też tak, ale z Harrym. Marzenia....

Po jakiejś 30- minutowej drodze zaparkowaliśmy pod domem zespołu i wszyscy udaliśmy się do środka. Usadowiliśmy się na kanapach i zaczęliśmy rozmawiać, czekając przy tym na dziewczynę Liam'a i Louisa. Nie mogłam się doczekać spotkania z wybranką mojego brata. Jestem ciekawa jaka ona jest... Ale jestem pewna, że Liam ją kocha. Zawsze taki był. Nigdy nie wiązał się z byle kim, podobnie jak ja. Jakbyśmy to mieli we krwi...

Po 15 minutach rozległ się donośny dźwięk dzwonka do drzwi, co oznaczało, że zaraz poznam wybranki moich kolegów mojego znajomego i brata. Jako pierwsi z pokoju wybiegł Louis, a za nim poleciał Liam. Musieli się przecież wyjątkowo przywitać.

Po chwili do pokoju, gdzie była cała reszta wszedł Louis obejmując śliczną brunetkę z falowanymi włosami.. Która przywitała się najpierw z resztą zespołu i Rose, a potem podeszła do nas i się przedstawiła:

-Cześć! Jestem Eleanor Calder, dziewczyna Louisa.

-Miło mi cię poznać, jestem Nathalie Williamson.- przedstawiłam się.

-Mi również.- odpowiedziała i podeszła do Cii.

Po chwili przyszli również Liam ze swoją dziewczyną, która miała prześliczne kręcone brąz włosy. Śliczna. Mój brat to ma jednak gust. Ona podobnie jak Eleanor przywitała się z resztą, a później podeszła do nas:

-Cześć! Jestem Danielle, dziewczyna Liam'a.

-Hej, ja jestem Nathalie.

-Miło mi cię poznać.- powiedziała.

-Mi również.- odpowiedziałam posyłając jej uśmiech, który odwzajemniła i przedstawiła się Patricii, po czym usiadła obok Liam'a i wszyscy zaczęliśmy znowu rozmawiać.

Teraz podobnie jak w samochodzie, czułam na sobie wzrok Harrego. Czego on się tak na mnie patrzy? Nie mam pojęcia. Może ja też się mu podobam? Nie wiem. Po jakieś godzinie Louis wyskoczył z pewną propozycją:

-Ej, a może skoczę do sklepu po browar?

-Ja jestem za.- krzyknęli chłopcy.

-Dobra, to jadę. Ktoś coś chce jeszcze?

-Hmm, Louis kupiłbyś jeszcze The Times?- zapytała Danielle.

-Jasne.- powiedział i już go nie było.


Ja to mam tylko nadzieję, że ten wywiad ze mną nie ukazał się w dzisiejszym wydaniu. Oby!!!!
Bo głupio by mi było, gdyby wszyscy tu zebrania tyle się o mnie dowiedzieli.
Ale teraz tylko pozostało mi zamartwianie się dopóki nie wróci Pasiaty i wszystko się wydarzy.
Podczas, gdy go nie było oglądaliśmy jakiś film, na którym kompletnie się nie skupiłam i jedliśmy przekąski przygotowane przez naszego Głodomorka. Po około 30 minutach wrócił Lou z zakupami.
Teraz wszystko się okaże.

-Kto pije?- spytał.

-Ja.- powiedzieli równocześnie Harry, Niall i, Zayn.

-A dziewczyny? Lia?- wskazał na mnie.

-Ja..- zawahałam się, spoglądając na Mo, która pokiwała przecząco głową, wiedziałam, że raczej nie powinnam spożywać alkoholu, ponieważ moja choroba wymagała też ode mnie zdrowej diety- Nie, dzięki. Nie mogę.- powiedziałam w końcu, chociaż miałam ogromną ochotę się napić. Nie zdziwili się moją odpowiedzią, jednak z ich wyrazu twarzy łatwo można było wyczytać, że się zastanawiają dlaczego nie mogę pić, ale nikt nie pytał. Całe szczęście.

-Patricia?

-A co mi tam. Napiję się.- odrzekła ochoczo biorąc butelkę.

-A ty Rose? El? Danielle?

-Nie, dzięki.- odparły zgodnie we trzy.

-Louis a masz może tą gazetę?- spytała dziewczyna Liam'a.

-Tak, jasne.- odparł Lou podając jej, a ona od razu zaczęła nerwowo przeglądać The Times.

-Czego ty tak szukasz w tej gazecie?- spytał Louis.

-Artykułu z taką świetną tancerką, która zdobyła pierwsze miejsce na Mistrzostwach Świata w jazzie.- odpowiedziała, a ja z Patrcią wymieniłam tylko porozumiewawcze spojrzenia.

-Znasz ją?- spytała El.

-Nie, ale chcę ją poznać.- odpowiedziała Dan, a ja pomyślałam To już poznałaś. Wszyscy rozmawialiśmy. Ja na przykład byłam pochłonięta rozmową z Harrym, gdy nagle Danielle krzyknęła:

-O MÓJ BOŻĘ!!! Nie wierzę.- po czym spoglądała to na mnie to na gazetę i tak w kółko. No to pięknie. Po chwili zapytała:

-Czy wy wiecie kto z nami jest?

-No takk.- odparli chłopacy zdezorientowani.

-No chyba nie, ale zaraz się dowiecie..- powiedziała i  zaczęła czytać artykuł:


Dziewczyna, która po mimo swojego młodego wieku osiągnęła już tak wiele.
Osiemnastolatka, która w wieku dziesięciu lat wiedziała co chce robić w życiu.
Młoda brunetka określająca taniec swoim życiem w tym roku zdobyła Mistrzostwo Świata w tańcu jazz'owym. Rozchwytywana w świecie tańca Nathalie Williamson udzieliła nam wywiadu.

Wszyscy oprócz Danielle, która czytała właśnie wywiad ze mną; spoglądali na mnie z niedowierzeniem. Posłałam im tylko wymowne spojrzenie i popatrzyłam się na Dan, która czytała krótkie podsumowanie tego artykułu.

Niezwykle mądra i utalentowana. Mająca niepowtarzalne spostrzeganie otaczającego nas świata tancerka jest też bardzo pomocna. Jest kilka miejsc, gdzie możecie państwo zobaczyć ją podczas pracy.

Codziennie w klubie Mix o godzinie 19 odbywa się charytatywny koncert, gdzie nasza cudowna Nathalie śpiewa, gra na instrumentach oraz tańczy.

A jeżeli chce ktoś zaczerpnąć kilka porad i uczyć się lub doskonalić się w tańcu pod okiem naszej mistrzyni zapraszamy na warsztaty do London Contemporary Dance School w piątki i soboty o godzinie 7.

Dziękujemy za udzielenie wywiadu Nathalie i życzymy jej serdecznie dalszych sukcesów w życiu.
Jesteśmy z tobą.

                                                                                                                      Zespół The Times


- Jakie to piękne.- podsumowała El.

-No nie wierzę. Jaki ja jestem głupi.- zawył Louis.

-Ale my to wszystko wiemy Lou.- zażartował Harry, a Louis zmroził go spojrzeniem.

-Nie o to mi chodzi. Jak się wygłupiłem proponując Lii naukę tańca, gdy mówiła, że idzie na warsztaty.

-Ale Louis, nic się nie stało. Ja podziwiam twoje nie spotykane umiejętności taneczne i nie żartowałam, gdy mówiłam, że kiedyś skorzystam z twoich lekcji.- powiedziałam całkiem poważnie, ale gdy reszta wybuchnęła śmiechem ja również nie mogłam się powstrzymać i po chwili również się śmiałam. Po jakiś 5 minutach głupawki uspokoiliśmy się zaczęli mi składać gratulację:

-Uwielbiam Cię. Gratulacje.- powiedziała Dan.

-Jak już mówiłem wcześniej jestem twoim fanem.- odparł Niall.

-Gratuluję, nie spodziewałem się, że poznam kogoś takiego jak ty.- powiedział Lou, a ja zaczęłam się śmiać. Wszyscy mi składali gratulacje podobne do tych, ale jedne się różniły i to znacznie. Byłam wtedy w kuchni i czekałam aż popcorn usmaży się do końca, gdy ktoś nagle dotknął mnie za ramię tak, że odwróciłam się od razu w stronę przybysza i ujrzawszy zielone tęczówki mojego Anioła uśmiechnęłam się do niego, a on z lekką chrypą powiedział:

-Ja jestem twoim fanem odkąd po raz pierwszy Cię ujrzałem. Jesteś wyjątkowa.- stałam zszokowana i wpatrywałam się głupio w przestrzeń przed sobą, którą przed chwilą zajmował Harry. Teraz kierował się do drzwi i rzucił tylko krótko "Muszę coś załatwić"i wyszedł. A ja stałam nadal oparta o blat kuchenny sparaliżowana słowami wypowiedzianymi przez Harrego. Szkoda tylko, że nie zdążyłam mu nic powiedzieć...

Dopiero dźwięk mikrofalówki oznajmujący, że popcorn jest gotowy przywrócił mnie do świata żywych. Postanowiłam tak jakby nigdy nic iść tam i udawać, że nic się nie stało. Byłam świetną aktorką więc nikt nie zauważył, że cały czas prowadzę w głowie zawziętą konwersację, kłócąc się sama ze sobą o swoją głupotę, nie słuchając pozostałych. Byłam tam obecna ciałem, ale nie duchem.





Około godziny 2 w nocy wróciłam z Patricią do domu taksówką. Zaprowadziłam ją totalnie zalaną w trupa do swojej sypialni, a sama położyłam się w salonie na kanapie od razu zapadając u błogi sen.

No i kto mi się śnił? Kto?
Mój Anioł, oczywiście.



Cześć kochani!

Prosiliście żeby dodawać więc dodałam. 

A więc...

Jak się wam podoba rozdział?

Mi tak średnio, nie wyszedł mi bardzo ten artykuł, no ale trudno.

Proszę o waszą szczerą opinię.

Pozdrawiam

Dija;)


6 komentarzy:

  1. Bardzo fajny. Serio ten artykuł też był dobry. Pozdrawiam i życzę weny. ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny. Czekam na następny.
    Zapraszam do mnie.
    http://all-you-need4.blogspot.com/
    Skomentuj, zaobserwuj.

    OdpowiedzUsuń
  3. Extra :*
    Kiedy dodasz kolejny ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinien pojawić się dziś po południu. :-)

      Usuń